środa, 26 sierpnia 2015

Wiatr i woda to przygoda…- przyczyny i okoliczności powstania projektu





Jeszcze w kwietniu myślałam, że rozpisanie projektu dla moich harcerzy to trudne zadanie. Jednak Retman Hufca – dh. Adam Marcinkowski podpowiedział mi, że „możliwości jest wiele, tylko trzeba się za to zabrać…”. Część opisową opracowałam ja, natomiast dh. Adam zajął się częścią techniczną tzn. kajaki, żaglówki, wyposażenie, załoga, kosztorys itp. itd… Z racji tego, iż oferentem był nasz hufiec mogliśmy liczyć na wsparcie komendy, która „chłodnym okiem” przeanalizowała projekt i dokonała potrzebnych korekt. O wysłaniu projektu, dowiedzieliśmy się z maila od Komendantki Bogusi która krótko podsumowała- „ Niech się dzieje…”.    i udało się!  

Warunkiem jaki stawiał konkurs, była współpraca co najmniej dwóch powiatów. Dlatego też, postanowiliśmy włączyć do projektu  harcerzy  z Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Zielonej Górze oraz Domu Pomocy Społecznej w Rokitnie.                                                                                                                 


Pierwszym etapem projektu był spływ kajakowy Odrą z Bytomia Odrzańskiego do Nowej Soli. W spływie brali udział harcerze z Rokitna, 9 DH NS „Drużyna Pierścienia”, 7 DSH „ Fregata”  i 12 HDW „Bryg” .Wyruszyliśmy w piątek 14 sierpnia o godz. 10. Mimo upału i niskiego stanu wód Odry nasza flotylla (11 kajaków, 1 kanu oraz motorówka asekuracyjna z nowosolskiego WOPR) z impetem zaczęła wiosłować. Widok niesamowity- Odra tętniła życiem. Niektórzy harcerze po raz pierwszy siedzieli w kajaku, dlatego też początek spływu  okazał się dość  trudny -  nauka  trzymania wiosła, koordynacja ruchów, walka z lękami. Ale udało się…ruszyliśmy. Po pokonaniu 5 km. zrobiliśmy postój w Siedlisku. Zacumowaliśmy kajaki i  poszliśmy zwiedzać ruiny XVI wiecznego zamku Karolat. Jednak największe wrażenie  na gościach, zrobił widok resztek świetności zamku widzianego z Odry, otoczony zielenią, majestatycznie stojący na skraju skarpy.                                                                                                     
 Naszedł czas na następny etap spływu. Zasiedliśmy wygodnie w kajakach  aby pokonać następne 6 km. Mijaliśmy czaple, bociany i żeremie bobrów. Pozdrawialiśmy wędkarzy i innych sympatyków pływania po rzece. Płynęliśmy bez pośpiechu, tempo nadawał  nurt rzeki jedynie czas płynął szybko…  Kolejny przystanek – Stara Wieś… pora posiłku... wyciągamy kuchenki gazowe – grzejemy „harcerskie hot-dogi”, i zupę. Gdy już wszyscy się najedli  ruszamy dalej. Pokonujemy ostatni etap spływu – zostało 2 km do celu... Wody w Odrze mało, wystarczy zanurzyć wiosło do połowy aby poczuć dno, lecz to nie stanowi problemu. Wszyscy dobrze się bawią, chlapią  wodą, żartują, czują się bezpiecznie… Wreszcie dopływamy do portu w Nowej Soli, wody bardzo mało. Odpychamy się wiosłami od czarnej mazi, wyjście z kajaku i wejście na pomost stanowi wyzwanie. W Marinie czeka na nas jednak szlauch z  czystą wodą, spłukujemy z siebie brud i czyścimy kajaki świetnie się przy tym bawiąc. – „Dziękujemy za zaproszenie, nie wiedziałem że Odra jest tak przyjazną rzeką, bardzo nam się podobało i zapraszamy do nas !” – podsumowuje  spływ phm. Bartek Orzeł.

Aby zrealizować  projekt  w całości, czeka nas jeszcze rejs po jeziorze sławskim oraz podsumowanie  podczas „Harcerskiego Startu”. W sumie w projekcie bierze udział 50 uczestników. Pracy dużo, ale i satysfakcja wielka… Dlatego namawiam wszystkich do podejmowania prób pisania projektów…
Wraz z dh. Adamem  dziękujemy za pomoc w realizacji projektu : Komendzie Hufca oraz dh .Magdzie Pietrzak, Przemkowi Marcinkowskiemu., Radkowi  Marcinkowskiemu i  Filipowi  Bortnowskiemu  z 7 DSH” Fregata”.


Projekt dofinansowany z funduszy PFRON 
przy udziale Województwa Lubuskiego.


                                                                                                           pwd. Małgorzata Górna