Jeszcze w
kwietniu myślałam, że rozpisanie projektu dla moich harcerzy to trudne zadanie.
Jednak Retman Hufca – dh. Adam Marcinkowski podpowiedział mi, że „możliwości
jest wiele, tylko trzeba się za to zabrać…”. Część opisową opracowałam ja,
natomiast dh. Adam zajął się częścią techniczną tzn. kajaki, żaglówki,
wyposażenie, załoga, kosztorys itp. itd… Z racji tego, iż oferentem był nasz hufiec mogliśmy liczyć na wsparcie komendy, która „chłodnym okiem”
przeanalizowała projekt i dokonała potrzebnych korekt. O wysłaniu projektu, dowiedzieliśmy się z
maila od Komendantki Bogusi która krótko podsumowała- „ Niech się dzieje…”. … i
udało się!
Warunkiem jaki stawiał
konkurs, była współpraca co najmniej dwóch powiatów. Dlatego też,
postanowiliśmy włączyć do projektu
harcerzy z Zespołu Szkół
Specjalnych nr 1 w Zielonej Górze oraz Domu Pomocy Społecznej w Rokitnie.
Pierwszym
etapem projektu był spływ kajakowy Odrą z Bytomia Odrzańskiego do Nowej Soli. W
spływie brali udział harcerze z Rokitna, 9 DH NS „Drużyna Pierścienia”, 7 DSH „
Fregata” i 12 HDW „Bryg” .Wyruszyliśmy w
piątek 14 sierpnia o godz. 10. Mimo upału i niskiego stanu wód Odry nasza
flotylla (11 kajaków, 1 kanu oraz motorówka asekuracyjna z nowosolskiego WOPR)
z impetem zaczęła wiosłować. Widok niesamowity- Odra tętniła życiem. Niektórzy
harcerze po raz pierwszy siedzieli w kajaku, dlatego też początek spływu okazał się dość trudny - nauka
trzymania wiosła, koordynacja ruchów, walka z lękami. Ale udało się…ruszyliśmy.
Po pokonaniu 5 km. zrobiliśmy postój w Siedlisku. Zacumowaliśmy kajaki i poszliśmy zwiedzać ruiny XVI wiecznego zamku
Karolat. Jednak największe wrażenie na
gościach, zrobił widok resztek świetności zamku widzianego z Odry, otoczony
zielenią, majestatycznie stojący na skraju skarpy.
Naszedł czas na następny etap spływu.
Zasiedliśmy wygodnie w kajakach aby
pokonać następne 6 km. Mijaliśmy czaple, bociany i żeremie bobrów. Pozdrawialiśmy
wędkarzy i innych sympatyków pływania po rzece. Płynęliśmy bez pośpiechu, tempo
nadawał nurt rzeki jedynie czas płynął
szybko… Kolejny przystanek – Stara Wieś…
pora posiłku... wyciągamy kuchenki gazowe – grzejemy „harcerskie hot-dogi”, i zupę.
Gdy już wszyscy się najedli ruszamy
dalej. Pokonujemy ostatni etap spływu – zostało 2 km do celu... Wody w Odrze
mało, wystarczy zanurzyć wiosło do połowy aby poczuć dno, lecz to nie stanowi
problemu. Wszyscy dobrze się bawią, chlapią wodą, żartują, czują się bezpiecznie… Wreszcie
dopływamy do portu w Nowej Soli, wody bardzo mało. Odpychamy się wiosłami od
czarnej mazi, wyjście z kajaku i wejście na pomost stanowi wyzwanie. W Marinie
czeka na nas jednak szlauch z czystą
wodą, spłukujemy z siebie brud i czyścimy kajaki świetnie się przy tym bawiąc.
– „Dziękujemy za zaproszenie, nie wiedziałem że Odra jest tak przyjazną rzeką,
bardzo nam się podobało i zapraszamy do nas !” – podsumowuje spływ phm. Bartek Orzeł.
Aby
zrealizować projekt w całości, czeka nas jeszcze rejs po jeziorze
sławskim oraz podsumowanie podczas
„Harcerskiego Startu”. W sumie w projekcie bierze udział 50 uczestników. Pracy
dużo, ale i satysfakcja wielka… Dlatego namawiam wszystkich do podejmowania
prób pisania projektów…
Wraz z dh.
Adamem dziękujemy za pomoc w realizacji
projektu : Komendzie Hufca oraz dh .Magdzie Pietrzak, Przemkowi
Marcinkowskiemu., Radkowi Marcinkowskiemu
i Filipowi Bortnowskiemu z 7 DSH” Fregata”.
Projekt dofinansowany z funduszy PFRON
przy udziale Województwa Lubuskiego.
pwd.
Małgorzata Górna